niedziela, 29 lipca 2012

Rozdział 13



Nowy, piękny dzień zawitał do Londynu. Świt wesoło wkradał się na ulice budząc wszystkich do życia. Jednak jedna para już od dawna nie spała. Dziewczyna z szerokim uśmiechem na twarzy wtulała się w swojego ukochanego, a on cmoknął ją w czubek głowy.
- Było dokładnie tak jak to sobie wyobrażałam - Emma mocniej wtuliła się w Niall'a
- Dziękuje  - chłopak delikatnie ją pocałował
- To ja dziękuję - powiedziała i ponownie zatopiła się w ustach chłopaka

***

- Niall się spóźnia - z szatańskim uśmiechem powiedział Louis do reszty zespołu, która już znajdowała się na sali.
- Czyli chyba wszystko poszło zgodnie z planem. - uśmiechnął się Zayn
- Oby – powiedziała Lucy i zajęła się sznurowaniem buta – Chociaż było do przewidzenia, że się pogodzą.
- Też tak uważam. W końcu się kochają! - powiedział z entuzjazmem Liam
- Nie wszyscy ludzie, którzy się kochają są ze sobą. - dodał Harry smutnym głosem
- Fakt - Zayn potwierdził ponuro
- Życie - skomentowała Lucy zamyślając się na chwilę
Do sali wszedł rozradowany Niall. Wszyscy spojrzeli na niego.
- Cześć przystojniaku! I jak?! – Louis już na niego podbiegł i objął go ramieniem
- Co jak? – Niall delikatnie się uśmiechnął
- Pogodziliście się? – dopytał Zayn
- Aaaa, tak – odpowiedział szybko blondyn nadal się uśmiechając
- A coś więcej? – Liam próbował zachęć kumpla, żeby zdradził mu jakieś szczegóły
- Co macie na myśli? – blondyn zaczął się z droczyć
- Dobrze wiesz! – Lucy lekko szturchnęła go w ramię
- Dziękuje wam! – Niall uśmiechnął się szeroko – Gdyby nie wy to...
- Nie ma za co! – Harry przybił z nim żółwika
- Jest! – powiedział Niall
- Nie no, nie oszukujmy się... Rzeczywiście jest za co dziękować – powiedziała Lucy z powagą na co wszyscy zareagowali śmiechem.
- No to co? Bierzemy się do roboty? – dziewczyna klasnęła w ręce
- Już? – zapytał załamany Lou – Niech jeszcze coś opowie...
- Nie będę wam niczego opowiadał! – zaprotestował Niall
- Dowiem się od Emmy to wam powiem – Lucy uśmiechnęła się złośliwie – A teraz ruszać tyłki! – dodała włączając muzykę...

***

- To co? Jakaś mała kolacyjka żeby to uczcić? – zapytał zdyszany Zayn
- Świetny pomysł! – poparł go Liam wycierając ręcznikiem pot z czoła
- U nas w domu! Ja coś ugotuje! – Louis'owi bardzo spodobał się ten pomysł.
- To o której? – zapytał Niall
- No nie wiem. Lucy? – Harry spojrzał pytająco na brunetkę
- Jak Louis ma gotować to ja nie przychodzę! – roześmiała się i spojrzała na oburzonego chłopaka
- To ja z Liam'em coś ugotuje! – powiedział Zayn
- Ja nie potrafię gotować – Liam szepnął cicho kumplowi, ale Lucy to usłyszała i  ponownie się roześmiała.
- Może innym razem razem się spotkamy? - zapytała dziewczyna
- Ale dlaczego?  - Lou zrobił smutną minę
- Bo mam już plany na dzisiejszy wieczór - odpowiedziała i spojrzała na zawiedzione twarze chłopaków
- Romantyczny spacer z Dave'em? – dopytał Niall
- Nie, kolacja. - Lucy uśmiechnęła się – Ale wam życzę udanej zabawy!
- Taaa my tobie też… - powiedział Zayn do blondynki, która już opuszczała salę
- To pa!
- Pa…

***

- Kolacja była przepyszna – Lucy uśmiechnęła się do Dave'a siedzącego naprzeciw niej
- Cieszę się, że ci smakowało – odwzajemnił uśmiech – Wina? – zapytał przystawiając butelkę do jej kieliszka
- Nie, dzięki. - dziewczyna położyła rękę na wierzchu naczynia
- To co porobimy? – zapytał
- Nie wiem. Może coś obejrzymy? – zaproponowała Lucy
- No to zapraszam – chłopak rozłożył ręce w stronę salonu.
Usiedli. Dave włączył jakiś nudny film. Przybliżył się do blondynki i zaczął ją obejmować. W pewnej chwili zaczął ją namiętnie całować dobierając się do guzików od jej bluzki.
- Przystopujmy trochę – Lucy odsuwając się od chłopaka
- Oj, przestań! Przecież wiem, że tego chcesz. - Dave coraz mocniej przysuwał dziewczynę do siebie
- Wyobraź sobie, że nie! - blondynka jeszcze bardziej próbowała się uwolnić z objęć chłopaka
- Będzie fajnie. - z każdą sekundą stawał się bardziej brutalny
- Puszczaj mnie! – dziewczyna wyrywała się coraz bardziej
- Puszczę jak skończymy - chłopak położył się na Lucy, a ta dalej próbowała jakoś odsunąć się od niego, ale niestety chłopak był silniejszy
- Złaź ze mnie! – spoliczkowała go
- Tak się bawić nie będziemy! – Dave poderwał się unosząc dziewczynę za nadgarstki
- Zostaw mnie!
- Zamknij się! – brunet przyparł Lucy do ściany i znowu zaczął ją całować i rozbierać.
Dziewczyna z całej siły kopnęła chłopak w krocze. Dave zwiną się z bólu puszczając blondynkę. Lucy odskoczyła od niego biegnąc w stronę wyjścia. Gdy była już prawie przy drzwiach zawróciła i podeszła do chłopaka, który leżał na ziemi trzymając rękę na obolałym miejscu. Popatrzyła na niego z pogardą poczym kopnęła go jeszcze raz, sprawiając, że brunet cierpiał jeszcze bardziej.
- Ty mała suko! - wyjęczał przez zaciśnięte od bólu zęby
- Leżących się nie kopie, ale dla takich frajerów jak Ty robi się wyjątki - dziewczyna ponownie spojrzała na niego z obrzydzeniem i wyszła z mieszkania

***

Lucy wróciła do swojego mieszkania. Dokładnie pozamykała wszystkie zamki. Bała się, że chłopak będzie chciał się teraz na niej zemścić. Wzięła długą, gorącą kąpiel próbując zmyć z siebie ślady, które pocałunkami i dotykiem zostawił na niej Dave. Jednak mieli rację. Wszyscy ją ostrzegali przed nim, a ona nie chciała ich słuchać. Była tylko szczęśliwa, że nie stało się nic, o wiele straszniejszego. W zamyśleniu oglądała jakiś film. Leciał od ponad godziny, a dziewczyna nawet nie wiedziała o czym jest. Nie interesowało jej to. Myślami była zupełnie gdzie indziej. Nagle do jej mieszkania zaczął się ktoś dobijać. Serce waliło jej jak oszalałe. Podeszła niepewnie do drzwi. Spojrzała przez judasz. To co tam zobaczyła zaszokowało ją kompletnie. Błyskawicznie otworzyła drzwi.
- Harry! – dziewczyna w ułamku sekundy znalazła się przy chłopaku, który właśnie z olbrzymim impetem lądował na ziemi – Co ci jest? – zapytała z niepokojem
- Cześć - chłopak przywitał się wesoło
- Ty jesteś pijany! – blondynka pomogła mu wstać z podłogi
- A ty śliczna. - spojrzał na dziewczynę uśmiechając się do niej
Lucy przekręciła oczami wprowadzając chłopaka do mieszkania, następnie pomogła mu dojść i rzuciła go na kanapę.
- Coś ty z sobą zrobił? – zapytała spoglądając na niego, który bawił się frędzlem od koca
- Spiłem się – odpowiedział nie zaprzestając fascynacją kawałkiem materiału
- A dlaczego? – Lucy kucnęła koło niego
- Bo się spotykasz z Dave'em - powiedział robiąc smutną minę i odrywając wzrok od koca
- Nie spotykam się z nim – dziewczyna wstała
- Jak to nie?! Przychodzi do ciebie, ty do niego, jakieś kolacje, spacery. - Harry zaczął wymieniać, ale Lucy mu przerwała
- Tak było do dzisiaj.
- Co się stało? – Harry lekko się uśmiechnął
- Nic szczególnego.
- No powiedz… - chłopak podszedł do dziewczyny chwiejnym krokiem
- Nic szczególnego – powtórzyła spoglądając prosto w jego zielone tęczówki
- Zrobił ci coś? – Harry dotknął delikatnie jej ramienia. Dziewczyna szybko odsunęła się od niego, odwracając się plecami
- Oczywiście, że nie – odpowiedziała mało przekonująco wpatrując się w rytmicznie poruszające się gałęzie drzew
- Zabije go! – Harry krzykną z olbrzymią złością, poczym chwiejnym aczkolwiek szybkim krokiem udał się w stronę drzwi
- Harry! – blondynka pobiegła za nim
- Zabije go! – chłopak zaczął iść coraz szybciej. Za szybko jak na jego stan. W jednej chwili znalazł się na ziemi
- Uspokój się! – Lucy kolejny raz tego wieczoru pomogła mu wstać
- Jeśli on ci coś zrobił to... ! – nie dokończył – Lucy? Czy on chciał cię skrzywdzić? – zapytał patrząc z troską na blondynkę
- Nie – uśmiechnęła się lekko – Chodź, położysz się, wytrzeźwiejesz trochę – pogłaskała go po policzku
- A położysz się obok mnie? – spojrzał dziewczynie prosto w oczy
- Tak – odpowiedziała biorąc go za rękę prowadząc do swojej sypialni

***

- No i gdzie ten Harry! – Louis chodził po mieszkaniu martwiąc się o nie dającego żadnego znaku życia kolegę – Tak się jarał tą kolacją, a teraz go nie ma!
- Może coś mu wypadło. - Emma pogładziła ramię Lou próbując go uspokoić
- To czemu telefonów nie odbiera?! – Liam także zaczął panikować
- Może mu się wyładował – powiedział ze spokojem Nial
- Przestańcie się zachowywać jak nadopiekuńcze mamuśki – zaśmiał się Zayn – Duży jest poradzi sobie!
- A może by do Lucy zadzwonić? – Liam spojrzał na Louis'a
- Do Lucy? Dlaczego do Lucy? - zadziwił się Lou – Przecież oni się nie cierpią?!
- Wierzysz w to? – zapytał z kpiną Zayn. Louis spojrzał na niego jak na kosmitę.
- A jest inaczej? – zapytał ze zdziwieniem. Odpowiedziała mu cisza - No co wy?! – jego zdziwienie zmieniło się w zaskoczenie
- Mi się wydaje, że oni tak naprawdę to się lubią tylko teraz jest się im głupio do tego przyznać – powiedział już ze spokojem Liam
- Serio?! – Louis nadal nie mógł w to wszystko uwierzyć
- Ty naprawdę taki bystry jesteś czy tylko udajesz? – dopytał się Zayn
- To może coś z tego będzie! – krzyknął Lou zacierając ręce
- Może - Niall spojrzał na Emmę – A ty jak sądzisz?
- Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia. Ona jest taka uparta, że masakra.
- To fakt! – przytaknął Lou
- Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że nigdy nie będzie Lucy i Harry'ego jako pary - powiedział po zastanowieniu Zayn
- Dlaczego? – dopytał Liam
- Bo oboje mają w sobie za dużo dumy żeby zmienić poglądy na temat siebie. Mówią, że się nienawidzą i wątpię czy któreś z nich powie nagle "Wiesz co? Jednak Cię lubię, żeby tylko lubię. Ja Cię kocham. Bądźmy razem" – odpowiedział Zayn
- No Lucy na pewno się nie przyzna, że go lubi – powiedział Emma
- Mi się mimo wszystko wydaje, że nie są sobie obojętni. - stwierdził z Liam
- Popieram – Niall
- A Ja chyba niestety musze poprzeć Zayn'a. - dodała smutno Emma

***

- Ale miałaś się położyć przy mnie. - Harry przebudził się, gdy Lucy próbowała wyjść z pokoju
- Musze się wykąpać – odpowiedziała wyciągając z szafki koszulkę
- A wrócisz? – zrobił taką słodką minkę
- Postaram się – uśmiechnęła się i opuściła pokój

Minęła godzina, a Harry dalej wyczekiwał blondynki. Nie mógł już wytrzymać. Cały czas powtarzał sobie, że jeszcze chwila i przyjdzie. A tu nic. Wstał z łóżka i poszedł do salonu
- Miałaś wrócić. - powiedział smutno do siedzącej na kanapie blondynki. Dziewczyna wystraszyła się lekko
- Serial oglądam – kiwnął głową na telewizor
- To Ja z tobą! – powiedział Harry wtulając głowę w brzuch blondynki
- Ej, ej – Lucy roześmiała się – Myślisz, że jesteś pijany to wszystko ci wolno?
- Nie gadaj, tylko mnie przytul – Harry objął tułów dziewczyny
- Ty naprawdę jesteś pijany – Lucy śmiała się coraz bardziej
- Dlaczego mnie nie lubisz? – Harry podniósł się i usiadł naprzeciw dziewczyny wpatrując się w jej zielone oczy
- Bo jesteś przychlastem! – odpowiedziała rozbawiona rozczulającą miną chłopaka
- A Dave'a kochasz? – zapytał niepewnie
- Oczywiście, że nie! Mówiłam ci już! Ja się nie zakochuje! – po wypowiedzeniu tych słów zamyśliła się na chwilę – Nie zakochuje się! – powtórzyła dobitniej z dziwną miną
- Dlaczego? – zapytał
- Dlaczego? Dlaczego? Oglądaj – powiedziała zdecydowanie wskazująca palcem telewizor
- Na pewno się zakochujesz tylko jeszcze o tym nie wiesz – Harry uśmiechnął się sam do siebie
- Nie prawda! – oburzyła się
- Prawda! – chłopak uśmiechnął się szerzej
- Nie!
- To powiedz dlaczego!
- Nie! – krzyknęła -  Chociaż… I tak jesteś pijany…
- No właśnie! To powiedz!
- Bo się boję - spojrzała na niego
- Ty? Boisz? Czego? – chłopak był w szoku
- Że się zakocham, a potem ten ktoś mnie skrzywdzi, zdradzi, zostawi. - powiedział szybko Lucy
- Ja bym cię nigdy nie skrzywdził. – Harry cały czas parzył w jej oczy
Dziewczyna spojrzała na niego zaszokowana
- Ileś ty wypił?! – Lucy spróbowała zmienić temat rozmowy
Chłopak uśmiechnął się lekko
- Za dużo.
- Widać! - zaśmiała się
- Chyba chce mi się spać - oparł głowę na ramieniu Lucy
- To się połóż
- Nie zasnę bez Ciebie
- Codziennie beze mnie zasypiasz – uśmiechnęła się
- Zasypiam mając Cię przed oczami…
- Majaczysz Harry! – Lucy zepchnęła chłopaka z ramienia – Naprawdę idź się połóż!
Chłopak spojrzał na zamyśloną, a jednocześnie przestraszoną twarz blondynki po czym wstał i poszedł do sypialni. Lucy spojrzała na zamykając się drzwi, głośno wydychając powietrze.
- Nienawidzę go, nienawidzę go, nienawidzę go – powtarzała szeptając – Nienawidzę go! – powiedziała głośniej zakrywając twarz rękoma.


Wróciłam. Trochę mało opalona, ale chociaż wypoczęta. :) 

Pozdrawiam Angelika xoxo

27 komentarzy:

  1. Genialny! Genialny! Genialny! Kiedy następny? Błagam nie każ mi czekać, już wystarczająco wycierpiałam przez ten tydzień, dzisiaj szczególnie co kilka minut sprawdzałam czy dodałaś nowy rozdział :)) Czekam :) xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział już jutro :)

      Usuń
    2. ooo nawet nie wiesz jak się cieszę. Cieszę się, że dodałaś nowy rozdział ;)
      Paula.

      Usuń
    3. Uwielbiam właśnie to w twoim blogowaniu, nie dość, ze piszesz tak genialnie, że mam ciary, to jeszcze rozdziały dodajesz tak regularnie, uwielbiam Cię! :)

      Usuń
  2. Świetny rozdział!<3
    Nie moge się doczekać kolejnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. wyjebiozaaaaaa ! *.* kiedy następny ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały , poprostu boski z niecierpliwością czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się rozdział, tak samo jak i blog.
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam z powrotem i gratuluję świetnego rozdziału ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaa kocham to ♥ !!! Możesz mnie informowac o następnych rozdziałach na gadu ? 34091652

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie nie korzystam z gg, więc o rozdziałach mogę Cię informować na twitter :)

      Usuń
  8. Hahaha!Genialny rozdział ;D Rozwalił mnie pijany Harry xD Już się nie mogę doczekać następnego ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział :) pijany Harry- hahaha :D

    A xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezu w końcu ! Wiesz ile na to czekałam ?! Świetny

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny < 3
    Tylko pozazdrościć talentu ; )
    Czekam nn ! ; *

    OdpowiedzUsuń
  12. .KamCiaaa ! ;***30 lipca 2012 14:23

    Cudo!! :D
    Jaki Harry jest Słodki! <33 :D
    Czekam na NN z niecierpliwością! ;**

    OdpowiedzUsuń
  13. ejj czemu nie ma nowej notki ?

    OdpowiedzUsuń
  14. BOSKI ! BOSKI ! BOSKI ! Cały tydzień wchodziłam i so]prawdzałam czy czasem nie zmieniłaś za=dania i czegoś nie dodałaś :) Uwielbiam ten blog !!! <3
    Andzia_99

    OdpowiedzUsuń
  15. Jprdl,zajebiste!Nadrobiłam wszystko i się jaram tymi rozdziałami . *.*
    Kurde , naprawde ciebie podziwiam za taki talent.
    Niewiem jak ty to robisz ale poprostu cie kocham !
    Czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  16. ale fajneeee :D http://boodyandmind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. jej super ! czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdział :) Ale Harry będzie miał kaca

    OdpowiedzUsuń
  19. Haha, Harry ty przychlaście ;D

    OdpowiedzUsuń