sobota, 11 sierpnia 2012

Rozdział 23



Słońce dynamicznie przedzierało się przez bujne gałęzie olbrzymiej wierzby płaczącej. Harry przebudzony hałasami dochodzącymi z łazienki wstał leniwie przecierając oczy. Usiadł na łóżku wpatrując się w torbę podróżną Lucy i upewniając się czy to co się wczoraj wydarzyło nie jest snem.
- Cześć! – blondynka już ubrana i gotowa do wyjścia weszła do pokoju
- Cześć – odpowiedział z olbrzymim uśmiechem – Jak się spało?
- Okropnie! Strasznie się wiercisz – odpowiedziała drocząc się z chłopakiem
- Ty też!
- Wiem – wystawiła mu język
- Wychodzisz gdzieś? – zapytał
- Tak – podeszła pod drzwi – Pa! – powiedziała wychodząc

***

Blondynka spacerowała przedzierając się przez gęsty las. Promienie słoneczne prawie w ogóle tam nie docierały. Panował przyjemny chłód i nieziemski leśny zapach. Po pewnym czasie Lucy wróciła do pensjonatu. Przy małym sklepiku z pamiątkami znajdującym się obok recepcji ujrzała Harry'ego. Chłopak zawzięcie dyskutował o czymś ze starszą panią siedzącą za ladą
- Dzień dobry – Lucy podeszła do nich przeglądają drewniane bransoletki
- Cześć Lucy – chłopak uśmiechną się nieśmiało
- Ale by z was była ładna para – kobieta patrzyła na nich z rozweseleniem
- My? – blondynka roześmiała się
- Mam coś specjalnie dla was! – krzyknęła zanurzając się w swoich drobiazgach
Lucy i Harry spojrzeli na siebie podejrzliwie
- Proszę! – wyciągnęła w ich stronę rękę, w której trzymała dwa wisiorki. Były one kompletem. Serce przedzielone na pół – Jedna połówka dla ciebie – podała wisiorek chłopakowi – Druga dla ciebie – zwróciła się do Lucy
- Nie – blondynka pokręciła przecząco głową – My nie jesteśmy razem
- Ale kiedyś pewnie będziecie – uśmiechnęła się miło – Niech panienka weźmie
- Naprawdę nie, dziękuje – oddała wisiorek – Do widzenia – dodała odchodząc
- Ile płace? – zapytał Harry
- Nic. Prezent na rozpoczęcie nowego wspólnego życia – poklepała chłopaka po ramieniu
- Dziękuje pani bardzo –obdarzył ją uśmiechem – Do widzenia! – krzyknął po czym pobiegł za blondynką.

***

- Lucy?! – wbiegł do pokoju
- Co? – zapytała składając rzeczy
- Czemu tego nie chcesz? – wyciągnął wisiorki
- Jednak ci to wcisnęła? – zapytała z politowaniem
- Jeden dla ciebie – powiedział podając Lucy naszyjnik
- Nie chce Harry – odpowiedziała zdecydowanie
- Dlaczego?
- Bo to naprawdę będzie wyglądało jakbyśmy byli parą – powiedziała wchodząc do łazienki
- Wychodzę! – krzykną do zamkniętych drzwi i opuścił pokój
Chwilę później Lucy wyszła z łazienki. Usiadła na łóżku spoglądając za okno. Nagle coś na łóżku błysnęło. Blondynka szybko przeniosła swój wzrok na łańcuszek odbijający promienie słońca.

***

- Będziemy się przed nim ukrywać? – brunetka zapytała Niall'a podczas ich wspólnego spaceru
- Potrzebują samotności. To dobrze im zrobi
- Kochany jesteś, że tak wszystko zaplanowałeś...
- Wiem – wypiął dumnie pierś – Oni pobędą sobie sami. My też – pocałował namiętnie Emmę
- Podoba mi się ten pomysł – tym razem to ona go pocałowała

***

- "Zapomniałeś czegoś z pokoju." – Lucy wysłała sms'a do Harry'ego
- "To dla ciebie" – otrzymała odpowiedź
- "Gdzie jesteś?" – wysłała następną wiadomość
- "Nad jeziorem" – odpisał
Blondynka włożyła do kieszeni wisiorek i szybkim krokiem wyszła z pokoju.

***

- Przecież mówiłam, że tego nie chcę – Lucy usiadła na trawie obok Harry'ego
- Co niby mam z tym zrobić? – spojrzał na nią z żalem
- Nie wiem. A co ja mam zrobić?
- To wisiorek. Załóż go na szyję i noś
- Nie chce!
- To dasz kiedyś swojemu chłopakowi
- A ty gdzie masz swój?
Harry bez słowa wyciągnął kawałek wisiorka spod koszulki
- Zdejmuj! – blondynka powiedziała zdecydowanie
- Po co?! – Harry zapytał zaskoczony
- Zdejmuj i nie gadaj!
Chłopak nie chętnie zdjął wisiorek i podał dziewczynie
- I co z tym zrobisz? Wyrzucisz? – zapytał Lucy uważnie przyglądającej się obydwu naszyjnikom
- Nie, nie wyrzucę – nie odrywała od nich wzroku
- To co?
- Sam mówiłeś, że wisiorki są do noszenia na szyi więc będę go nosić – uśmiechnęła się nieśmiało
- To po co kazałaś mi zdejmować mój?
- Chciałam sprawdzić czy nie dałeś mi tej brzydszej połówki. Masz – podała mu wisiorek – Ten twój bardziej mi się podoba
- Czyli obydwoje będziemy je nosić? – zapytał z nadzieją
- Jeśli go założysz to tak – roześmiała się – Pomożesz mi? – zapytała podając swój łańcuszek

***

Zatłoczony plac przed dużym oświetlonym budynkiem. Ludzie tłumnie wychodzą otwartymi na oścież drzwiami. Wymieniają się swoimi odczuciami, spostrzeżeniami, uwagami.
- Świetny film – Jess wesoło powiedziała do Zayn'a
- Mi też się podobał – uśmiechnął się do niej
- A co się dzieje z Lucy? Próbowałam się do niej dodzwonić ale ma cały czas wyłączony telefon.
- Spisek działa – uśmiechnął się złośliwie
- Co?
- Posłaliśmy ją i Harry'ego, tego w lokach, pamiętasz? – dziewczyna kiwnęła twierdząco głową – Na takie odludzie żeby wreszcie doszli do tego, że powinni być razem
- A powinni?
- Zdecydowanie tak. Gdybyś ty widziała jak oni się kochają!
- Jakoś ostatnio nie zauważyłam – roześmiała się
- Bo oni sami siebie oszukują
- A co robicie jurto?
- Robimy?
- No ty, Liam, Louis, Emma i Niall
- Emma i Niall też pojechali
- Aha… No ale wy jeszcze zostaliście!
- Chcesz się spotkać z Liam'em i Louis'em? – zapytał smutniejąc
- Mam dwie kuzynki – puściła mu oczko – Zapraszam was na kolację!
- Ja z chęcią wpadnę! – odpowiedział błyskawicznie
- To super! Spróbuj ich też wziąć
– Ok. – uśmiechnął się - Dasz się jeszcze namówić na jakieś lody?
- Z chęcią – odpowiedziała radośnie

***

Spokojna tafla jeziora odbijała zachodzące słońce. Ostatnie ptaki przelatywały niebem by już za chwilę móc spokojnie zasnąć. Wiatr łagodnie poruszał gałęziami drzew, których liście delikatnie szeleściły.
- Ładnie ci w nim – Harry przewał dosyć długą chwilę milczenia
- W czym? – zapytała
- W tym wisiorku
- Tobie też – uśmiechnęła się dyskretnie
- Serio? – zapytał z niedowierzaniem
Lucy potaknęła
- Ale tobie i tak jest ładniej – dodał po chwili
- Dziękuje – spojrzała na niego
- Lubię cię Lucy – powiedział lekko się czerwieniąc
- Ja ciebie też  – uśmiechnęła się – Przejdziemy się jeszcze?
- Lubisz mnie! – wstał radośnie
- Tak lubię – dała mu lekkiego pstryczka w nos – Tylko nie mów nikomu - roześmiała się
- Jak chcesz. - powiedział trochę smutniej
- Oj! Żartowałam! – chwyciła go za rękę
Oboje nie chcieli się puścić. Spacerowali cały czas trzymając się za ręce. Obojgu wydawało się to całkowicie normalne i w ogóle nie zadziwiające, że dwoje ludzi, których ktoś obcy mógłby uważać za najgorszych wrogów, trzyma się na ręce. Harry zatrzymał się nagle całując Lucy w policzek.
- Przepraszam. - spuścił głowę – Musiałem.
Lucy spojrzała na niego czule i pocałowała go. Stali w świetle księżyca oddając się namiętnym pocałunkom totalnie zapominając o całym świecie.

***

Louis chodził powolnym krokiem pomiędzy sklepowymi regałami. W ręce trzymał koszyk, który z każdą chwilą napełniał się coraz bardziej.
- Przepraszam! – chłopak wszedł w jakąś brunetkę
- Nic nie szkodzi – odpowiedziała nawet na niego nie patrząc
Dla Louis'a czas stanął w miejscu. Ten głos. Głos, który jest cały czas w jego głowie, w jego myślach, w jego sercu.
- Perełka? – zapytał się czule dziewczyny
- Perełka?! – brunetka roześmiała się oderwała wzrok od trzymanego w ręce makaronu
- O Boziu! To ty! – Louis o mało co nie zwariował ze szczęścia
- Larry? – dziewczyna przyglądając się chłopakowi
- Louis – poprawił ją
- A tak! – odpowiedziała wrzucając makaron do koszyka – Miło było cię spotkać – rzuciła chłodno i odeszła
- Co ty tu robisz? – chłopak podbiegł za nią
- Zakupy – odpowiedziała lekceważąco
- Ale tu w Londynie?
- Mieszkam tu – wzięła do ręki jakieś saszetki
- Jak to?
- Przeprowadziłam się
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cie spotkałem. Nie mogłem przestać o tobie myśleć, zapomnieć o tobie. Chciałem cię szukać, ale...
- Larry odpuść sobie – przerwała mu – To była jednonocna przygoda
Chłopaka całkowicie zatkało
- Cześć – dodała odchodząc
- Jednonocna przygoda? – powtórzył smutno wpatrując się w bliżej nie określony punkt

***

- Umyta, czyściutka i gotowa do spania? – Harry wesoło zapytał blondynkę właśnie wychodzącą z łazienki
- Tak jest! – wskoczyła na miejsce obok niego
- To teraz ja. Będziesz czekać? – zapytał robiąc słodką minkę
- Będę – odpowiedziała siadając po turecku
Chłopak zniknął za drzwiami łazienki. Po sekundzie wybiegł z niej, pocałował blondynkę i z powrotem wrócił do łazienki.
- Też tęsknie – Lucy krzyknęła za nim
- Tęsknisz? – wrócił do pokoju
- Troszeczkę – uśmiechnęła się zalotnie
- Troszeczkę? – podszedł bliżej
- Może więcej niż troszeczkę – przyciągnęła go do siebie namiętnie całując – A teraz idź się myć!
- Yhm – odpowiedział stojąc w tej samej pozycji z zamkniętymi oczami
- Idź – roześmiana blondynka wskazała na łazienkę
- Już! – poleciał szybko
Minęła chwila i Harry już umyty wyszedł z łazienki. Po cichu podszedł do leżącej na łóżku Lucy. Dziewczyna miała zamknięte oczy.  Przytulił ją od tyłu, odgarnął niesforne kosmyki włosów.
- Kolorowych snów – powiedział cicho
- A kto ci powiedział, że ja śpię? – Lucy odwróciła się i zapytała radośnie
- Cześć – powiedział zawadiacko pocierając swoim nosem o jej policzek
- Hej – odpowiedziała uśmiechając się
- Lucy... - przytulił ja mocniej – Powiedz mi, że to nie sen i, że będzie tak już zawsze.
- Jak tak?
- Miło – spojrzał w jej zielone oczy
- Nie mogę ci tego obiecać.
- Dlaczego?
- Bo nie jestem pewna co przyniesie jutro. Możesz na przykład mnie pobić, albo porozwieszać po całym Londynie jakieś ośmieszające mnie plakaty…
- Lucy, ja mówię poważnie...
- Ja też!
- Jeśli to wszystko co się teraz pomiędzy nami dzieje jest jakimś kłamstwem to proszę cie okłamuj mnie dalej. Do końca moich dni.
- Już nigdy nie będę cie okłamywać – cmoknęła go w nos
- To znaczy, że okłamywałaś? – zapytał zmartwiony
- Tak. Kłamałam, że cię nienawidzę.
- To rzeczywiście nie rób tego nigdy więcej.
- Dobrze – odpowiedziała lekko się uśmiechając
- Zimno się znowu robi - powiedział Harry
- Mi jest ciepło
- Aha – odpowiedział z zawiedzeniem
- Ale jak tobie jest zimno to możesz się przytulić - roześmiała się
- Bardzo mi zimno – objął ją mocno – Dobranoc
- Dobranoc Haroldzik.

***

- Harry! – krzyknęła na ucho śpiącemu jeszcze chłopakowi – Musisz mi pomóc!
- Jak? – zapytał zaspany
- Zdobądź kluczyki od mojego samochodu!
- Po co? – zerwał się na równe nogi
- Proszę!
- Ale po co?!
- Jak mi je zdobędziesz to ci powiem! Niall je ma w pokoju!
- No dobra. - poszedł niechętnie próbując odbić kluczyki
Wrócił po chwili. Trochę smutniejszy.
- Masz?! – zapytała z nadzieją Lucy
- Mam – wyciągnął zza siebie kluczyki
- Dzięki! – wyrwała mu je i wybiegła z pokoju
A więc to koniec. Teraz jak ma kluczyki pewnie wróci do domu. Harry zostanie sam. Znowu. A jeszcze przed paroma minutami było idealnie. Zamyślenie Harry'ego przerwała Lucy.
- Jest! – powiedziała wesoło przytulając do siebie misia
- Misior! – Harry w jednej chwili znów stał się szczęśliwy
- Biedaczek był tyle w aucie uwięziony.
- Nie wracasz, prawda? - zapytał z nadzieją
- Nie wracam – odpowiedziała patrząc prosto w jego zielone tęczówki

***

- Chłopaki! – Zayn wszedł do mieszkania uradowany – Zabieram was na kolacje!
- Co?! – zapytali oboje
- Wiesz Zayn my cię bardzo lubimy, ale ja to jestem hetero – powiedział zaszokowany Lou
- Debilu! – potarmosił jego włosy – Jess nas zaprosiła!
- Jess… Uuuu – zaśmiał się Liam – Widzę miłość w rozkwicie
- Ubierzecie się ładnie – rozkazał Malik – Ma dwie kuzynki – puścił im oczko

***

- Lucy! Ile jeszcze?! – Harry dobijał się do drzwi łazienkowych
- Już! – odpowiedziała wychodząc
- Ślicznie wyglądasz – cmoknął ją w policzek – Idziemy!
Wygłupiając się, śmiejąc, rozmawiając i trzymając za ręce doszli w to samo miejsce gdzie siedzieli wczoraj. Dzisiejszy dzień był chłodniejszy od poprzedniego. Chłód dodatkowo wspomagała woda z jeziora.
- Zimno dzisiaj – Lucy zadygotała z zimna
- Chodź – przyciągnął ją do siebie – Ogrzeje cie - dodał przytulając dziewczynę do siebie
- Mmm... Milutko – roześmiała się – Pograjmy w coś! – krzyknęła z entuzjazmem
- W rozbieranego pokera? – zapytał z chytrym uśmieszkiem
- Głupi jesteś! Możemy pograć w 5 minut szczerości!
- W 5 minut szczerości?
- Masz 5 minut i zadajesz mi pytania, na które muszę odpowiedzieć szczerze! Nie znasz tego?!
- Nie. Ale przy tobie poznam – objął ją mocniej
- Ale najpierw...
- Najpierw co?
- Najpierw rozpalimy ognisko! Takie malutkie!
- Dla ciebie wszystko!

***

- Nie uwierzysz kogo ostatnio spotkałam! – Megan weszła zdecydowanie do pokoju siostry
- Jakiegoś kolesia, który cie kiedyś przeleciał? – zapytała spokojnie
- Tak! To znaczy nie! To ja przelatuje kolesi!
- To co cię tak poruszyło?
- To ten cały Larry z Londynu!
- Larry?
- Taki przystojny chłopak. Ostatni wypad do clubu, pamiętasz?
- Ten od Liam'a?! – Cassie upuściła trzymaną przez siebie książkę
- Jakiego znowu Liam'a?! Skąd on się tu w ogóle wziął?! I jeszcze mówił, że o mnie myślał! Skandal!
- Liam to ten przystojniak który siedział przy barze!
- Nie znam Liam'a przystojniaczka!
- Gdzie jest ten Larry?!
- Nie wiem! Skąd mam wiedzieć! On mnie w ogóle nie interesuje!
- Szlak!

***

- To kto zaczyna? – Harry usiadł obok Lucy wpatrującej się w płomienie
- Ty! – odpowiedziała szybko – Czekaj! Minutnik w komórce ustawie!
- Już?
- Już! Start!
- Dlaczego wyjechałaś z Polski?
- Bo miałam tutaj olbrzymią szanse na spełnienie marzeń – odpowiedziała błyskawicznie
- Żałujesz?
- Zdecydowanie nie!
- Tęsknisz?
- Tęsknie!
- Dobrze się uczyłaś w szkole?
- Tak – roześmiała się
- Ulubiony zespół?
- Oczywiście, że Paramore!
- Co wrzucałaś wtedy do morza?
- Paczuszkę z ulubionym modelem autka mojego kuzyna. To głupie, wiem...
- Nie prawda...
- Pytaj dalej!
- Byłaś kiedyś zakochana?
- Kiedyś nie...
- Co znaczy kiedyś nie? – zapytał z nadzieją
- Że od pewnego czasu jestem
- Jesteś?!
- Jestem
- W kim?!
- W tych ciasteczkach od ciebie! Są przepyszne!
- Aha... - odpowiedział bez entuzjazmu – Lucy co ty do mnie właściwie czujesz? – po wypowiedzeniu tych słów Harry zdążył jedynie spojrzeć na blondynkę i jak na złość jego czas dobiegł końca.
- Koniec czasu! – krzyknęła wyłączając minutnik

***

Emma i Niall objęci spacerowali przez olbrzymią polane. Świerszcze melodyjnie cykały. Wiał miły wietrzyk.
- Jak je nazwiemy? – Niall pogładził brzuch brunetki
- To zależy czy będzie chłopiec czy dziewczynka – uśmiechnęła się
- Już nie mogę się doczekać – przytulił ją
- Jak to będzie dziewczynka to chcę ją nazwać Gaby!
- Śliczne imię! – ucałował jej policzek – A jak będzie chłopczyk?
- A jak będzie chłopczyk to na przykład George albo Julian! Tak! Julian będzie świetne!
- Widzisz dzidziusiu – Niall zaczął mówić do brzuszka – Mamusia już ci wybrała imię – roześmiał się
- Kocham cię Niall – spojrzała na niego z czułością
- Ja ciebie też kochanie

***

- Teraz moja kolej! – Lucy jak najszybciej chciała odwrócić uwagę chłopaka od pytania, które przed chwilą zadał
- No to dawaj! – wymusił uśmiech
- Pierwszy raz! Kiedy i z kim?
- 17 lat z Samantą
- Z tą Samantą?
- Tak. - odpowiedział spuszczając wzrok
- Kochałeś ją?
- Tak
- Jakie żelki lubisz najbardziej? – pytanie rozweselające
- Misie – odpowiedział z uśmiechem
- Czerwone? Zielone? Żółte?
- Czerwone
- Co byś robił gdybyś nie dostał się do zespołu?
- Powiesiłbym się – roześmiał się – Pewnie pracował bym przy filmach
- Ulubiony zespół?
- Paramore oczywiście
- Ulubiony kolor?
- Zielony
- Ulubiona aktorka?
- Jessica Alba
- Uważasz, że jest ładna?
- Tak
- Najpiękniejsza na świecie?
- Nie
- To kto?
- Ty – odpowiedział patrząc prosto w jej tęczówki
- Dobra koniec! – Lucy zmieszała się trochę
- Masz jeszcze 20 sekund!
- I tak nie zdążę o nic zapytać!
- Zdążysz!
- Nie!
- To ja ci coś powiem
I w tym momencie włączył się minutnik.
- Koniec – odpowiedziała z ulgą
- I tak ci to powiem. Bo mógłbym ci to mówić zawsze i wszędzie. Mógłbym ci to powtarzać godzinami, miesiącami, latami. Wiedziałem to praktycznie od momentu kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem. Tylko potrzebowałem trochę czasu. Potrzebowałem czasu żebym sam to zrozumiał. Jesteś najpiękniejszą, najmądrzejszą, najzdolniejszą dziewczyną jaką widziałem. Mógłbym nie robić nic innego niż wpatrywać się w ciebie. Szaleje gdy jesteś blisko. Gdy mogę cie dotknąć, przytulić, pocałować... Jesteś dla mnie wszystkim. Kocham Cię Lucy.
Blondynka spojrzała zszokowana na Harry'ego. Jej oczy powiększył stokrotnie. Serce zaczęło szybciej bić. Puls przyśpieszył. W jednej chwili poczuła się jakby ktoś włożył ją do rozgrzanego piekarnika. Powiedział to. Powiedział, że ją kocha. I co teraz? Co ma mu odpowiedzieć? Że ona go też? Chciałaby ale...
- Harry... Ja nie wiem. Nie wiem co ja mam ci teraz powiedzieć… - odpowiedziała przerażona
- Nic nie musisz… Po prostu chciałem żebyś wiedziała…
- Harry....
- Ciiii.... - przyłożył palec do jej ust – Nie musisz nic odpowiadać.
- Wracajmy już. Proszę... - wstała nie odrywając wzroku od palącego się ogniska
- Dobrze – stanął obok niej
Lucy złapała go za rękę i oboje ruszyli w stronę pensjonatu.

***

- Dziewczyny! Będziemy miały gości! – do pokoju Cass weszła Jessica – Co tu się dzieje?! – cofnęła się na widok dwóch sióstr przytulonych do siebie, leżących na podłodze w stertach chusteczek higienicznych
- Zakochałam się! – Megan wybuchła kolejną fontaną łez
- Ty?! – Jess nie wierzyła własnym uszom
- Ona i ja! – Cassie również płakała
- To dla czego ryczycie?
- Bo nigdy więcej ich już nie spotkamy!
- Oj… Nie przejmuj cie się… Jutro przyjdą do nas tacy fajni chłopacy, że na pewno się wam humor polepszy…
- Nie chcę jakiś chłopaków! Chce Liam'a! – zawyła Cassie
- To dobrze się składa! Tam jest Liam!
- Ale ja chcę mojego Liam'a!
- A ja chcę mojego Larry'ego!!!

***

Lucy i Harry doszli do pokoju nie zamieniając z sobą ani słowa podczas drogi. Dopiero pod drzwiami odezwał się chłopak.
- Może pójdę spać gdzie indziej? – zapytał cicho
- Co?! Dlaczego?
- Bo po tym co ci powiedziałem możesz czuć się nieswojo i...
- Śpisz ze mną – uśmiechnęła się do niego
- Jesteś pewna?
- Jak niczego na świecie – odpowiedziała składając na jego ustach pełen czułości pocałunek.


No to wielkimi krokami zbliżamy się do końca. Będę tęsknić za Wami. 

Pozdrawiam Angelika xoxo

22 komentarze:

  1. POWIEDZIAŁ TO, W KOŃCU JEJ TO WYZNAŁ!
    Oj.. Lucy nie wahaj się, bo stracisz to co jest najcenniejsze.
    Mi też będzie BARDZO ciebie brakowało :( Mam nadzieję, że ta przerwa nie będzie aż tak bardzo długa i wrócisz do nas w niedługim czasie z nową, równie piękną historią :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały :D z niecierpliwośicą czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstawiaj szybko nowy ; )
    Czekam :)

    Wpadaj do nas : http://vivienne-and-katherine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny < 3
    Szkoda, że to już koniec. My też będziemy za tobą tęsknić. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do nas wrócisz ; )
    Do następnego ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. treż bd tesknić nie no....ja chce dale mam nadzieje że kiedyć coś bd pisąć i super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski! Szkoda,że już kończysz pisać...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi też bd Ciebie strasznie brakowało. Wracaj szybko ;>
    Rozdział świetny ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wreszcie razem! <3

    Nie opuszczaj nas .. :(
    Pisałam we wcześniejszym komentarzu ale nie odpisałaś więc teraz też napisze. Jak skończysz tego bloga to założysz nowego prawda? Proszee. <3
    Kocham twoje blogi. Najlepsze są! :D
    I ja też Angelika jestem.. :D ;*
    Angeliki powinny trzymać się razem więc zakładaj nowego bloga.! :D ii ja będę go czytać. ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cię poznać Angelika. Przepraszam, że nie odpisałam pod poprzednim rozdziałem, ale większość komentarzy zatwierdzam na telefonie, więc tak jakoś wychodzi, że nie odpowiadam.
      Jeśli wymyślę jaką historię to na pewno do Was wrócę.
      Pozdrawiam Angelika xoxo

      Usuń
  10. .KamCiaaa ! ;***11 sierpnia 2012 23:25

    Cudnie! ;D
    Mi Ciebie też bedzie brakować!. I trgo Opowiadania też bedzie mi brakować . Wracaj Szybko i pisz nowe Opo ;) Pliiss! :*
    Czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Super blog :D zerkniesz ? -
    http://up-all-night-karcia-sandra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. zerkniesz na gg :) jeszcze raz bardzo dziękuje :D

    OdpowiedzUsuń
  13. jaki kurwa znowu koniec no ?!
    Ale oczywiście to twoja decyzja ;]
    czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. No nareszcie! ;D
    Ostatni rozdział.. szkoda, ale już nie mogę się doczekać!
    Coś mi się wydaje, że będzie długi i to bardzo długi :D
    A będziesz robiła Epilog?

    OdpowiedzUsuń
  15. Boski!! Smutno, że nie będzie cie. Oby nie trwało to długo :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam prośbe bo nie wiem kiedy jedziesz na wakacje i chciałabym przeczytać tego bloga tylko że mam problem dlatego napisałam na gg :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czemu nie było dziś rozdziału ? :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Spam, z góry przepraszam!
    http://flame-of-love1.blogspot.com/
    oraz http://story-about-larry-stylinson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń